Sprawdziłam datę i wyszło na to, że tą notkę robię od dokładnie miesiąca. A najzabawniejsze jest to, że oprócz sygnaturek z Zico, wszystko zrobiłam wczoraj i dzisiaj.
I to nie tak, że nie miałam weny, czy laptopa, bo miałam ich nawet za dużo, ale nie chce mi się robić grafiki, bo wiem, że i tak wejdzie tu tylko kilku obserwatorów, nawet nie wszyscy, a o odwiedzinach innych osób nie mam co marzyć.
Przez ten miesiąc wyszło tyle cudownych piosenek, że nie wiedziałam, którą wybrać na tą przewodnią do notki, ale ostatecznie zostaję przy Anti, którą wybrałam jak tylko wyszła. To po prostu cudo. Ale i tak polecę tu pozostałe opcje, czyli: Artist od Króla Zico, ON/OFF dzieciaczków, na które czekałam od początku roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz